Hiszpański wypad – trzy dni w Barcelonie

Podróżowanie od zawsze było moim głównym marzeniem, jednak przez ostatnie lata wydawało mi się, iż niemożliwe jest połączenie studenckiego życia z tak kosztowną, jak i wyczerpującą pasją. Zazwyczaj ze względu na imprezy oraz wyjścia ze znajomymi odkładanie pieniędzy było bardzo ciężkim zadaniem. Jako studentka często odmawiałam sobie najróżniejszych przyjemności tylko po to, by zaoszczędzić. Wtedy jednak nie zdawałam sobie sprawy, jak tanie może być podróżowanie. Pierwszą moją wyprawą okazała się być podróż po Barcelonie.

Na początku 2022 roku pojawiła mi się w głowie stała, często powtarzana przez wielu z nas podczas pierwszych miesięcy każdego roku mantra, a mianowicie – „Nowy rok, nowa ja”. Bo przecież, skoro inni potrafią tanio podróżować, dlaczego ja miałabym się nie nauczyć? I tak oto końcówkę grudnia spędziłam wraz z przyjaciółką skupiając się na organizowaniu naszej pierwszej wyprawy. Nie zależało nam na konkretnym miejscu. Najważniejsze było to, by bilety lotnicze okazały się  jak najtańsze – z resztą taki miał być cały wypad. Po kilku godzinach ustaliłyśmy nasz cel, a mianowicie Barcelonę. Spędzenie początku roku w Hiszpanii brzmiało jak marzenie. Dopiero po czasie uświadomiłyśmy sobie, o czym zapomniałyśmy. Prawdę mówiąc, to o wszystkim. Co z noclegiem, jak drogie jest zwiedzanie, ile trzeba będzie wydać pieniędzy, by nie głodować przez cały wyjazd?

Dlaczego Barcelona?

Gdybym chciała odpowiedzieć przed wyjazdem na to pytanie, powiedziałabym „bo bilety były tanie”. Jednakże po odbytej podróży odpowiedzi jest o wiele więcej.  Z ręką na sercu mogę przyznać, iż jest to jedno z najpiękniejszych miast, które dotąd udało mi się odwiedzić. Nie chodzi tutaj głównie o słoneczną pogodę lub liczne atrakcje, choć i te są bez dwóch zdań jedną z najbardziej rozpoznawalnych wizytówek Barcelony. To, co zachwyciło mnie najbardziej, to właśnie atmosfera stolicy Katalonii.

Podczas wieczornych, jak i dziennych spacerów, ludzie wręcz zaskakiwali swoją uprzejmością. Ciągłe zagadywanie, wymiany uśmiechów oraz widok wielu artystów, których można było spotkać na każdym rogu, były niesamowite. Ogólna atmosfera, jaką mieszkańcy Barcelony wprowadzali na ulice miasta, stanowią podstawę mojego ogromnego zamiłowania do tej części Hiszpanii. Faktem jest, iż w ciągu dnia, a zwłaszcza w weekendy, wszystkie atrakcje, większe place oraz plaże zapełnione są przez masę mieszkańców oraz turystów. Jeśli nie jesteś fanem zwiedzania wśród tłumów ludzi, najlepszą opcją będzie wybranie się do Barcelony w ciągu tygodnia.

Trochę drogo, a jednak tanio

Prawdopodobnie spędzając w Barcelonie dłużej niż dwa dni przez następne tygodnie po powrocie do Polski moja dieta składałaby się z chleba i wody. Nie będę kłamać – Barcelona nie należy do najtańszych miast. Trzeba przygotować się na dość wysokie koszty związane z transportem miejskim oraz posiłkami. Ale hej! Wszystko da się jakoś obejść.

Bilety lotnicze, gdzie ich szukać?

Nie nazwałabym się specjalistą od spraw wyszukiwania najtańszych ofert, jeśli chodzi o samoloty. Jednakże zdradzę Wam pewien sekret –  nikt z nas nie musi nim być!

Istnieje wiele stron, oferujących podróże w dwie strony do najróżniejszych krajów za „grosze”. Na pewno wielu z Was słyszało o stronie kiwi.com. Aktualnie jest to mój faworyt. Znajduje on wiele połączeń, których często nie są w stanie znaleźć inne wyszukiwarki. Za pośrednictwem kiwi.com bilety do Barcelony dla jednej osoby kosztowały 100 zł. Mało? Uwierzcie, można jeszcze taniej! Norwegia za cenę 16 złoty, czy Wiedeń w cenie jednego obiadu w restauracji? Od wyboru do koloru.

Transport publiczny

Przedostanie się z lotniska do centrum Barcelony jest bardzo łatwe. Wystarczy w automacie, który znajduje się w pobliżu zakupić bilet, który kosztuje 5,90 €. Podróż odbywa się tzw. Aerobusem, który również z miasta za tą samą kwotę jest w stanie zabrać nas z powrotem na lotnisko.

W Barcelonie możemy poruszać się autobusami, metrem, tramwajami oraz pociągiem. W mieście znajduje się wiele automatów, gdzie możemy zakupić bilety. Moim zdaniem najbardziej na weekendowy wyjazd opłaca się wybór biletu, upoważniającego do 10 przejazdów. Za każdym razem taki bilet powinien zostać skasowany. Jego koszt wynosi 11,35€. Każde skanowanie karty upoważnia nas do podróżowania przez godzinę i 15 minut. Natomiast, jeśli planujemy częstsze przemieszczanie się z miejsca na miejsce w Barcelonie oraz intensywniejsze zwiedzanie możemy wybrać całodniowe bilety, upoważniające nas do korzystania z transportu publicznego przez 24 godziny bez limitu. Cena takiego biletu wynosi 10,50 €.

Istnieje również opcja kupienia biletów przez aplikację TMB App. Następnie musimy wymienić go na bilet z automatu. Takowe możemy znaleźć np.na każdej stacji metra w Barcelonie. Na jednym bilecie możemy podróżować wszystkimi środkami transportu.

Gdzie zjeść?

Zazwyczaj śniadania oraz kolacje zastępowałyśmy porządnym obiadem, ewentualnie wieczorami rozkoszując się hiszpańskim piwem w ciasnych uliczkach Barcelony. Ze względu na niskobudżetowy oraz krótki wyjazd z czystym sercem mogę polecić dwie knajpy, do których z pewnością jeszcze nie raz powrócę.

BAR CASI

Moim „Top of the top”, jeśli chodzi o restauracje w Barcelonie jest położony niedaleko od Parku Güell – Bar Casi, przy ulicy Carrer de Massens, 74. Za 11 € dostaniecie tam dwa dania oraz napój. Prosząc o wino nie sądziłyśmy, że zamiast dwóch lampek zostanie przed nami postawiona cała butelka, a następnie zaproponowana kolejna. Właściciel uwielbia Polaków!

źródło: www.sknerusy.pl

EN DIAGONAL BAR

Tuż obok Sagrady Familii przy ulicy Avenida Diagonal, 310, znajduje się knajpa, która jest uważana za totalny „must have” podczas zwiedzania Barcelony. Mowa o En Diagonal Bar, który oferuje nam to, z czego Hiszpania pod względem kulinarnym jest najbardziej znana, czyli przepyszne tapas! Możemy za nie zapłacić od 3 do 4 €.

źródło: www.tripadvisor.com

Nocleg

Moją aplikacją numer jeden, z której zawsze korzystam, gdy szukam noclegów za granicą, jest Airbnb. Jestem przekonana, że większość z Was jest doskonale zaznajomiona z tą stroną.

Jest to serwis, który pozwala bezpośrednio wynajmować pokoje od ich właścicieli. Możliwe jest ustalenie ilości dni, wybranie idealnego miejsca i porównanie cen. Posiada on swoje plusy oraz minusy. Ważne jest czytanie opinii oraz dokładne sprawdzenie miejsca, które mamy zamiar zarezerwować.

Barcelona ozdobiona przez Gaudíego

Urokliwe place, katedry, uliczki, parki…możemy je spotkać dosłownie wszędzie. Barcelona moim zdaniem to jedno z najpiękniejszych miast w Europie pod względem architektonicznym. Antonio Gaudí, urodzony w połowie dziewiętnastego wieku, jest architektem, którego dzieła zdobią wiele zakątków Barcelony. Najbardziej rozpoznawalny twórca w Hiszpanii jest autorem m.in. Sagrady Familii, Parku Güell, Casy Milii oraz Casy Batlló.

1. Sagrada Familia

Oczywiście ten punkt programu nie będzie dla nikogo zaskoczeniem. Bycie w Barcelonie i nie zobaczenie Sagrady Familii to tak, jakby być w Warszawie i nie ujrzeć Pałacu Kultury i Nauki. Świątynia została wzniesiona w przepięknym miejscu, tuż obok malowniczych parków i wielu kafejek. Koniec budowy Sagrady Familii planuje się na rok 2026.

Sagrada Familia

2. Park Güell

Przed wejściem do parku musimy zakupić bilety. Jest możliwość zakupu online (na stronie), lub na miejscu. Wszystkie kosztują po 10 €. Park jest dużym ogrodem, składającym się z wielu elementów architektonicznych. Tym, który jest najbardziej rozpoznawalny, jest ogromny taras widokowy, którego marmurowe bariery ozdobione są przepięknymi mozaikami.

Park Güell

3. Casa Milà oraz Casa Batlló

Każdy turysta zwiedzając Barcelonę na pewno na szczycie swojej listy te dwa, popularne budynki, które wyróżniają swoim wyglądem na tle reszty kamienic dzielnicy Eixample. Casa Milà oraz Casa Batlló, autorstwa Gaudiego, zostały wzniesione na początku XX wieku. Pierwszy z nich zaskakuje swoim wyglądem. W porównaniu z kolorowymi dziełami architekta, ten charakteryzuje się falistym wykończeniem, jednolitym kolorem oraz niepasującym do reszty budynków stylem. Casa Batlló natomiast ukazuje ogromną ilość barw. Istnieje również możliwość zwiedzenia obydwu dzieł od środka.

Casa Milà

Casa Batlló

Miłość od pierwszego wejrzenia, czyli zakochana w Barcelonie

Nie byłabym sobą, gdybym nie umieściła tutaj swoich ulubionych, turystycznych perełek przy dzieleniu się pięknem barcelońskich zakątków. „Miłość od pierwszego wejrzenia” to idealne słowa, które opisują to, co czułam, znajdując się w każdym z tych miejsc. Uważam również, że koniecznie powinny znaleźć się na liście każdej osoby, która panuje krótki, jak i długi wypad do miasta Barcelona.

1. Parc de la Ciutadella oraz Arc De Triomf

Jako mieszkanka Poznania, z pewnością nie jestem w stanie wyobrazić sobie grupy tańczących osób w godzinach popołudniowych np. w Parku Cytadela. Zapewne wielu z nas uznałoby to za dziwne, niecodzienne i bardzo ciekawe. W Barcelonie muzyka oraz fakt jej wydobywania się ze wszystkich stron jest czymś nadzwyczaj zwyczajnym.

W Parku Ciutadella tańce odbywają się praktycznie codziennie. Zazwyczaj przy akompaniamencie ulicznych grajków. Obcy sobie ludzie mogą podejść i ponieść się muzyce razem z resztą mieszkańców. Sam park kryje w sobie przepiękną, wielką fontannę, dużo palm oraz zieleni, a także mały staw, po którym jest możliwość za kwotę 5€ popływać łódką przez pół godziny.  

Zanim jednak dostaniemy się do parku, musimy przejść pod ogromnym Łukiem Tryumfalnym, za którym rozciąga się nadzwyczaj urokliwy deptak. Jest on położony w centralnej części miasta. Został on wybudowany pod koniec XIX wieku.

Arc De Triomf

Parc de la Ciutadella

2. El Beso

Słyszeliście kiedyś o barcelońskim pocałunku? Jeśli nie, to z pewnością musicie go zobaczyć! Od 2014 Barcelona szczyci się mozaiką El Beso. Składa się ona z 4000 płytek, a na nich widnieją podesłane przez mieszkańców zdjęcia. Ich tematem przewodnim były ,,Chwile wolności’’.

Mozaika El Beso

3. Bunkers del Carmel – najpiękniejszy widok w Barcelonie

Najlepszy moment podczas całego pobytu był właśnie wtedy, gdy zmęczone oraz obolałe mogłyśmy usiąść na Bunkers del Carmel, czyli na szczycie wzgórza Turó de la Rovira. Jest to najlepsze miejsce ukazujące panoramę całej Barcelony. Nie jestem w stanie opisać magii, jaka panowała wokół, gdy mogłyśmy ujrzeć piękno miasta na tle zachodzącego słońca. Jest to bardzo atrakcyjne miejsce dla turystów, jednak również i sami mieszkańcy Barcelony uwielbiają spędzać tam wolny czas.

Widok z Buncers del Carmel

4. La Rambla oraz Barri Gòtic

Na sam koniec warto również wspomnieć o jednej z najsłynniejszych ulic w Barcelonie, a mianowicie La Rambli. Znajduje się ona w dzielnicy Barri Gòtic, a jej długość wynosi jeden kilometr.

Ulica La Rambla każdego dnia dosłownie tętni życiem, zwłaszcza wieczorami. Jest pełna barów, restauracji, sklepów, również tych turystycznych.

Dzielnica Barri Gòtic natomiast charakteryzuje się niespotykanym, gotyckim stylem. Podczas podążania jej uliczkami, możemy poczuć się jak w labiryncie.

Barri Gòtic

La Rambla

Symbole w Barcelonie – El panot

Aż 5 mln m2 w Barcelonie pokrywają płytki panots. Widnieją na nich różne wzory. Najpopularniejszym z nich jest kwiat o czterech płatkach, często nazywany ,,różą Barcelony”. To właśnie on stał się symbolem stolicy Katalonii. Kafelki z nim możemy spotkać na każdym rogu miasta. Wykorzystywany on jest np. w akcjach promocyjnych i charytatywnych. Najwięksi miłośnicy Barcelony często decydują się również na wytatuowanie symbolu (w tym i ja!).

Kafelki El panot

W trakcie tatuażu

Vamos, vamos!

Mimo, że minęło już sporo czasu, odkąd wróciłam z Barcelony, jestem pewna, że będę tam często wracać. Wiadomo, iż stolica Katalonii posiada swoich wielbicieli, ale i swoich przeciwników. Nie każdy zgadza się z aż tak luźnym podejściem, ciągłym muzykowaniem oraz imprezowaniem. Jeśli nigdy nie zwiedziłeś Barcelony, z pewnością musisz to nadrobić i dać znać, jak Ci się podobało! Vamos!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *